środa, 13 marca 2013

Jitrois Autumn/Winter Collection 2013-14


The strongest memories of Jean Claude Jitrois’ childhood are watching the belles élégantes, promenading in their new look finery on the arms of their gentlemen, making their way to the l’Archevêche theatre in Aix-en-Provence. Appearing as visions of elegance, their forms were expertly constructed with corsetry and tight, restricting ensembles of wool and silk. Jean Claude perceived these women to be like beautiful caged birds; trapped in their own corsetry, and dreamed one day of liberating them.

In this Jitrois collection for Autumn/Winter 2013-14, this dream can at last be fully realized. In approaching the aesthetics of the 1950s decade from two opposing directions - the salon and the street - and in marrying the couture silhouette with that of motorcycle rebel clubs, stretch leather becomes an instrument of liberation for the 1950s woman. The good girl goes bad, subverting the ultra-feminine look of graphic lines and crafted draping by reconstructing it in leather, feather and fur as an exercise in pure texture.

Feathers are used both to form delicate yet defined trims - severe to the eye and soft to the touch - and carry through the collection in a quilted baroque motif on sheer silk and structured knitwear. Elements which trace their origins from biker rebel culture are re-imagined: collar studs become crystals; tough leather lacing inspires the ergonomic crochet on skinny cigarette pants, and long leather fringes in the skirts of evening gowns illustrate the ultimate vision of aesthetic liberation. The Jitrois woman claims the power to command her future as her own. She triumphs over taboos, whilst endeavoring to remain inimitably, timelessly, exceptionally elegant. 























wtorek, 5 marca 2013

Hedi Slimane dla Saint Laurent


Wczorajszy pokaz był jednym z najbardziej oczekiwanych i jednym z najbardziej kameralnych pokazów. Zaproszenia dostały tylko najważniejsze osoby z branży mody i show bisnesu. Nic dziewnego, była to przecież pierwsza damska kolekcja Hedi Slimane dla Saint Laurent.

Objęcie stanowiska dyrektora kreatywnego YSL przez Hedi Slimane było jednym z najgłośniejszych wydarzeń ostatniego roku w świecie mody. Sam projektant postarał się o ten rozgłos poprzez zmienę nazwy kultowego domu mody z Yves Saint Laurent na Sainte Laurent (a dokładnie jeżeli mówimy o domu mody jest to Sainte Laurent Paris).

Nadchodząca jesiń i zima to według Hedi Slimane powrót grunge i rock'n'rolla. Kobieta nadchodzącego sezonu to dziewczyna rokcmana przypominająca Courtney Love. W kolekcji pokawia się wiele zwiewnych lekkich sukienek połączonych ze skórzanymi płaszczami, lub koszulami "porzyczonymi od chłopaka" i cieżkimi militarnymi butami. Bardzo ważnym elementem kolekcji jest skóra używana tradycyknie do kurtek i płaszczy jak i do spódnic, sukienek czy mikro-topów.

W swojej kolekcji Hedi Slimane jak zwykle chciał pokazać swoją buntowniczą naturę, zaszokować. Jednak czy przeniesienie mody z ulicy na wybieg jest na prawde czymś zjawiskowym? Stylizacje i ubrania są ciekawe, tylko czy to nadal high fashion? Niestety juz to wszystko widzieliśmy na wystawach TopShopu czu H&Mu. Osobiscie dam jeszcze szanse Hedi Slimane. Jest on jednym z najzdolniejszych projektantów i myslę, że zdoła nas jeszcze zaskoczyć!

















poniedziałek, 4 marca 2013

AMAYA ARZUAGA fall-winter 2013/2014

Dzisiaj w przepięknej siedzibie ambasady hiszpańskiej w Paryżu swoją kolekcję zaprezentowała jedna z najbardziej znanych hiszpańskich projektantek - Amaya Arzuaga. Zdecydowanie była to jedna z lepszych kolekcji tego sezonu.





Sylwetki były bardzo proste, w tendencji oversized. Dużą role odgrywała geomentria, tak w samych krojach jak i we wzorach na tkaninach. I w tym sezonie mamy płaszcze z szerokimi ramionami, ale tym razem jest to bardziej związane z konstrukcją niż z masą poduszek "naramiennych". To właśnie konstrukcje ubrań, ukazujące się na przykład przy przepięknych drapowanych kołnierzach, stanowiły główny punkt kolekcji


 


Całość została utrzymana w stonowanych kolorach jak czerń, szarość, zgniła i butelkowa zieleń, beż czy kolor wielbłądzi. Jedynym mocnym akcentem kolorystycznym był pomarańcz.





Projektantka zastosowała także dość różnorodne materiały w najróżniejszych kombinacjach. Moim numerem jeden była wieczorowa suknia z filcową górą i jedwabnym dołem z długim trenem. Poza tym w kolekcji znajdziemy flanele, dzianiny oraz skórę łączoną z innymi materiałami szczególnie w płaszczach. Także tegoroczne płaszcze nie będą musiały iść w przyszłym sezonie do szafy. 

Tym razem mniej zdjęć, niestety słabe oświetlnie wygrało, ale jest film z finału.