Niestety zaskoczenia nie ma. Donatella już podczas ostatnie kolekcji dla szwedzkiej marki pokazała kwintesencję włoskiego kiczu, który o dziwo doskonale sprzedawał się w polaskich sklepach. Z przerażeniem słuchałam ekspedienta który tłumaczył jedej z klientek, że prezentowana na wystawie skórzana kórtka włoskiej marki jest już ostatnią i zapisanych jest na nią 10 zainteresowanych klientek!!!
W kolekcji SS królują sukienki i najróżniejsze topy i koszulki. Ponieważ jest to kolekcja na lato obowiązkowym elementem są także szorty i stroje kąpielowe. Versace zadbało także aby całość dopełniały dodoatki, buty oraz bielizna.
Kroje są nudne a bardzo "włoskie". Ubrania swoim wyglądem bardziej przypominają te kupowane na bazarze niż szanującej się marki luksusowej z długoletnią tradycją. No i te printy! Chyba najtrafniejsze będą tu słowa mojej koleżanki, że latem mamy wyglądać jak chodząca reklama ciastkarni według Versace (czy moda na cupcakes nigdy się nie skończy!).
Jestem bardzo ciekawa ile kolekcji ma jeszcze w zanadrzu Donatella dla szweckiej marki i naprawdę tęsknię za taką kolaboracją jaka była chociażby z Viktor&Rolf.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz